Kalkulator wyborczy

Przed nami rok wyborczy -z pewnością więc może  się przydać oparty o metodę D’Hondta kalkulator wyborczy. Oczywiście w Excelu. Nie zawiera makr i kodu VBA.
Plik jest do pobrania tu:

Kalkulator wyborczy

A jak został stworzony?

kliknij obrazek, aby zobaczyć go w większej rozdzielczości

Do wypełnienia są żółte pola. W komórce D1 wpisujemy liczbę mandatów do podziału, w komórkach C4:M4T lub N dla oznaczenia koalicji, a w C5:M5 – liczbę głosów uzyskanych przez poszczególne partie. I już całą reszta jest obliczana automatycznie.
Wiersz 7 zawiera formułę sprawdzającą, czy został przekroczony prób wyborczy: 5% dla partii, 8 procent dla koalicji.
Formuła w komórce np.C7 to:
=JEŻELI(C4=”T”;JEŻELI(C6>=8%;”T”;”N”);JEŻELI(C6>=5%;”T”;”N”))

Metoda H’ondta polega na tym, że w pierwszym kroku wstawiamy do tabeli wszystkie wyniki (czyli wartości z wiersza 4), w kolejnym wierszu – dzielimy te wartości przez 2, w następnym – przez 3 itd.
Wyniki tych obliczeń są umieszczone od wiersza 14 w dół.

Formuły zawarte w wierszu 14 – to:
np. komórka C14:
=JEŻELI(LUB(C5=””;C7=”N”);0;C5)
– czyli jeżeli w tabeli z danymi w komórce C5 nie ma wartości lub w komórce C7 jest wartość N -w komórce C14 jest wartość 0.  Jeżeli żaden z tym warunków nie jest spełniony – wstawiana jest tam wartość z komórki C5 (czyli liczba otrzymanych głosów)

Od wiersza 15 – formuła wygląda tak:
np. w komórce C9:  
=JEŻELI(LUB(C14=””;C14<1);””;C$14/$B15)
jeżeli w komórce C14 jest wartość większa od 1- jest ona dzielona przez wartość w komórce B15 czyli 2. Analogicznie – w kolejnych wierszach.

Natomiast w komórce B13 jest  formuła:
=MAX.K(C14:M500;D1))

Wyznacza ona k-tą wartość maksymalną z zakresu obliczeń. Wartość k jest wyznaczona przez liczbę mandatów do podziału – zapisana jest w komórce D1. Wartości większe i równe tej wartości minimalnej są oznaczone w obliczeniach na jasnoniebiesko. Tu wykorzystałam formatowanie warunkowe:

W wierszu 8 jest wyznaczona liczba mandatów dla danej partii. Zastosowałam tu formułę:
=JEŻELI(C7=”T”;LICZ.JEŻELI(C14:C500;”>=” &$B13);0)

Następuje tu sprawdzenie – ile w zakresie obliczeń dla danej kolumny występuje liczb niemniejszych od B13.


Literatura informatyczna

Kurs Analiza danych w Excelu dla początkujących

6 komentarzy do “Kalkulator wyborczy”

  1. Tak na pierwszy rzut oka to przedstawione szacunki ilości mandatów zawyżają liczbę mandatów otrzymanych przez partie z 6,+% poparciem a zaniżają liczbę mandatów z dla ZP i KO. Oprócz metody d’Hondta działa jeszcze wyższy od 5 proc. próg w okręgach małych okręgach 8, 10 mandatowych.

    1. Masz rację. W naszej ordynacji wyborczej jest kilka niuansów mających istotny wpływ. Przede wszystkim – każdy okręg wyborczy ma swoją pulę mandatów do podziału i na tym poziomie jest stosowana ta metoda. No i do podziału w skali kraju jest nie 460, a 459 mandatów (jeden mandat dostaje MN).
      To blog o Excelu i ten kalkulator jest matematycznym odzwierciedleniem metody D’Hondta. Te niuanse można uwzględnić poprzez dane wejściowe.

      1. Szanowny twórco powyższego kalkulatora. Pomimo prawidłowego zastosowania metody D’Honta, jest to w rzeczywistości, błędna interpretacja polskiego porządku wyborczego. Łączne wyniki procentowe komitetów określają jedynie, które z nich dopuszczone zostają do podziału mandatów. Ilość mandatów wyznacza się oddzielnie dla każdego z 41 okręgów wyborczych. Tj. jeżeli komitet otrzyma 5% (koalicja 8%) w ogólnym rozrachunku, to kandydaci z danego komitetu są brani pod uwagę w rozdzielaniu mandatów. Danymi wejściowymi do liczenia ilości mandatów są wyniki z danego okręgu. Dlatego właśnie partia “zwycięska” niekoniecznie musi otrzymać największą ilość mandatów w danym okręgu. Powyższe wyliczenia są jedynie przybliżeniem dla faktycznych wyników. Dodatkowo, odnosząc się do Pańskiego komentarza wyżej, MN wcale nie otrzymuje automatycznie jednego mandatu. Ilość mandatów, którą otrzymają, oblicza się tak samo jak dla pozostałych partii, jedynie z wyłączeniem progu wyborczego 5% w skali krajowej.
        Uważam, że powyższy artykuł wprowadza ew. zainteresowanych w błąd i powinien zostać usunięty, zredagowany bądź opatrzony w odpowiednią adnotację o jego niedostosowaniu do polskiego prawa wyborczego. Pozdrawiam

        1. W pełni zgoda, mandaty są dzielone na poziomie okręgów.
          Choć stosując go np. do sondaży wyborczych – można w prosty sposób obliczy przybliżoną ilość mandatów. A umieszczałam go w okresie, gdy trwały dyskusje na temat jednej listy opozycji/
          A już w tych konkretnych wyborach – też się sprawdza, w moim okręgu wyborczym 25 – idealnie. Tam, gdzie nastąpi zdecydowana różnica komitetu w stosunku do całej Polski funkcję sprawdzająca przekroczenie progu wyborczego można ręcznie zmienić na wartość T/N. Mniejszość niemiecka w tych wyborach po raz pierwszy w historii nie zdobyła mandatu.
          Zwracam uwagę, że to blog o Excelu. Pozdrawiam.

  2. Nie zgodzę się ze zdaniem ” Oprócz metody d’Hondta działa jeszcze wyższy od 5 proc. próg w okręgach małych okręgach 8, 10 mandatowych.” To nie próg działa, a matematyka. Przy czterech komitetach, siedmiu mandatach i około 4 tyś głosujących: próg wypada na 200, ale żeby udało się zdobyć mandat trzeba uzyskać co najmniej 400 głosów.
    Arkusz niestety wykazuje pewne błędy. W przypadku wpisania np. 3 komitetów i podziału 1600, 1200 i 700 mimo przyjęcia założenia 7 mandatów, pokazuje ich rozdział: 4 – 3 – 1.
    Podobnie zachowuje się przy założeniu 6 mandatów i bliskich sobie danych:
    642 963 851
    daje mandaty: 2 – 3 – 2, czyli 7, a nie powinno być 1 – 3 – 2.

    1. Tak, masz rację – w podanym przez Ciebie przykładzie 2 ugrupowania mają po 400 głosów upoważniających do ostatniego mandatu. Podejrzewam, że w ordynacji wyborczej jest jakieś szczegółowe rozstrzygnięcie decydujące o tym, komu przypadnie mandat.
      To jednak blog o Excelu, zależało mi na przedstawieniu i opisaniu mechanizmu metody matematycznej w tej aplikacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *